Samotność i Samoakceptacja

Hej. Wszystko u Was w porządku? Mam nadzieję, że czujecie się dobrze. 
     Poruszę dziś temat Samotności, ponieważ wiem, że sporo osób ma z tym problem. Chcę by dzisiejszy post nie był kierowany tylko do kobiet, ale i do mężczyzn. Myślałam ostatnio nad blogiem i uznałam, że nie będę się ograniczać do jednej płci. Będę pisać do ludzi, którzy są dobrzy i chcą być coraz lepsi przede wszystkim dla siebie i bliskich, a nawet dla osób, których zobaczą po raz pierwszy.
     Będą oczywiście posty, w których skupię się wyłącznie na kobietach, ale chcę by mężczyźni również znaleźli swoje miejsce w moim kąciku.
 
     Czym jest Samotność? Samotność, osamotnienie...    
     Powiem tak, samotność nie jest definicją tego, że jesteśmy sami, ponieważ pozostaliśmy sami z naszą osobą, myślami, zachowaniami... Jeśli my sami czujemy się samotni - to jak mamy się cieszyć z obecności jeszcze jednej osoby?
    Musimy zdać sobie sprawę z jednej ważnej rzeczy. Czy ludzie, którzy nas otaczali byli w porządku wobec nas? Czy byli nas warci? Skoro tak, to dlaczego właśnie jesteśmy sami? Jeśli nie - sami znacie odpowiedź.     
    Ja, sama również otaczałam się ludźmi, którzy nie byli warci mojej uwagi. Nie szanowałam swojego czasu i siebie, że dawałam im się wykorzystywać, przez to - nie traktowali mnie jak powinni. Musiało trochę czasu minąć,  bym mogła zrozumieć, że problem nie był we mnie.  Po czasie zdałam sobie sprawę z tego, że otaczałam się fałszywymi osobami. Całe szczęście - to już prehistoria. Wam życzę tego samego. 
    Znajdź chwilę byś mógł sobie usiąść samemu, wyobraź sobie przyszłość. Czy ludzie, którzy są teraz z Tobą będą szli z Tobą przez całe życie? Jeśli znasz odpowiedź na to pytanie - dobrze dla Ciebie. Jeśli brzmi ona TAK - Gratuluję, masz fantastyczne życie i najwidoczniej ufasz im i jesteś szczęśliwy. Jeśli brzmi - NIE bądź co gorsze ZASTANAWIASZ SIĘ (w przypadku dobrego doboru towarzystwa nie zastanawiamy się nad tym) odpowiedź jest prosta. Należy zrobić porządek i wyrzucić takie osoby ze swojego otoczenia, czasem trzeba "wyrzucić" wszystkich. Trudno.
    I pamiętajmy, że bycie samemu nie jest takie złe, okay? Przyjęło się, że samotni ludzie to Ci, którzy są dziwni, nikt ich nie lubi itp. Dlaczego? To najlepszy czas dla nas. Możemy sobie wykreować nowe życie z ciekawym hobby, może pływanie, taniec lub czytanie książek? Odkrywanie siebie jest również dobrym pomysłem. W końcu masz na to czas, idź na spacer, jeśli dasz radę - spróbuj bez telefonu i słuchawek. Żadnych rozpraszaczy. Ubierz się ciepło i wygodnie. Wyjdź z domu. Spaceruj i skup się na oddechu. Zostałeś sam ze swoimi myślami, więc albo się z nimi zaprzyjaźnisz i będziesz słuchać siebie albo wiecznie będziesz zły na swoje myśli. Ich się nie pozbędziesz, więc lepiej żebyś się z nimi polubił;)
    Po drugie samotność to nic wstydliwego. Jest masa ludzi, którzy czują się samotnie mając mnóstwo przyjaciół, znajomych, cudowną rodzinę... Znałam takie osoby, ich życie wcale nie było tak piękne, jakie mogłoby się z wydawać z boku. Moim zdaniem lepiej czuć się samotnie będąc samotnym niż czuć się samotnie w gronie przyjaciół. Wtedy jest czas na zrozumienie siebie, może na terapię? To nic złego! Niektórzy mają mieszane uczucia co do terapii, psychologów, ale uwierz mi jeśli nie spróbujesz - nigdy się nie dowiesz. Nic nie tracisz - możesz jedynie zyskać. 
    Często jest tak, że nie czujemy się dobrze sami ze sobą przez kompleksy spowodowane nowym "instagramowym" światem, o czym już we wcześniejszym poście wspomniałam. Przeproszę na chwilę facetów, napiszę coś, co dotyczy głównie kobiet.

    Kobietki! My często w dzień wolny od obowiązków chcemy sprawić sobie przyjemność. I owszem. Zasługujemy na to, ale rzecz w tym, że częściej myślimy o planach tj. wyjście na zakupy, odpoczynek na kanapie i jeszcze lepiej - przeglądać instagrama. Chodzimy po galerii handlowej szukamy pięknej eleganckiej sukienki na wyjątkowe wieczory, chodzimy do salonów fryzjerskich - wydajemy kupę kasy by się podobać mężczyznom. Wydajemy jeszcze więcej pieniędzy w gabinetach kosmetycznych, by poczuć się w końcu pięknie. Znacie dziewczyny, na które patrzycie i mówicie "Oj, tutaj coś poszło nie tak..." ?
    I tak w kółko. Do fryzjera, dietetyka, drogich restauracji, na zabiegi kosmetyczne i już chwilę po nich wracamy z tymi samymi problemami do swoich domów.
   Aby czerpać przyjemność z powyżej wymienionych usług tak naprawdę to na pierwszym planie powinna się pojawić terapia. To ona jest kluczem ludzi sukcesu. Zaufajcie mi, zawsze najpierw należy działać od wewnątrz. Wyobraź sobie sytuację, że mamy zniszczone włosy od wewnątrz, nasze cebulki są uszkodzone. My natomiast kupujemy drogie szampony by temu zapobiec, a to nic nie daje naszym korzeniom, które nie są w dobrym stanie. Wówczas potrzebna jest suplementacja i odpowiednia dieta. Tak samo jest z naszą głową, więc działamy by zobaczyć efekty.

    Panowie, dziękuję Wam za cierpliwość. Mam nadzieję, że dotrwaliście.
    Powiem tak,     mężczyzn częściej dotyka samotność. O męskiej wrażliwości się nie mówi. Dlaczego tak jest w tym Świecie? Mężczyźni nie odczuwają emocji? W telewizji - reklamy o kobiecej depresji. Na social mediach - to samo. Jak taki facet ma się odnaleźć w tym świecie? Przecież nie będzie wiecznie udawał, że jest ze stali i nie potrzebuje zrozumienia. Gdzie mężczyzna znajdzie zrozumienie, gdy potrzebuje pomocy? Depresja u mężczyzn częściej kończy się samobójstwem. Przeraża mnie ta wizja.
     Pamiętam jak kiedyś siedziałam z synkiem mojej dawnej sąsiadki. Mówił mi, że nie czuje się dobrze w otoczeniu swoich rówieśników ze szkoły. Był przerażony samym pójściem do niej. Co gorsze jego mama nie okazywała mu zrozumienia. Spędzałam dużo czasu z tym chłopcem bo widziałam w nim podobieństwo do siebie z czasów podstawówki. Gdy chłopiec mówił swojej mamie o tym, że nie chodzić do szkoły, w zamian usłyszał, że jest leniwy i nic mu się zwyczajnie nie podoba. Mówiła mi: ,,On nie chce się z nikim zaprzyjaźnić, ciągle tylko narzeka" lub ,,On musi być twardy, bo w przyszłości sobie nie poradzi" Problem był w tym, że mama rozmowy ze swoim synem ograniczała do minimum.. Powiem Wam szczerze, że po kilku latach zdałam sobie sprawę z tego, że chłopak był po prostu wysoko wrażliwy. Przerażały go tłumy, rówieśnicy ze szkoły, a przy mnie znalazł swoje ciche miejsce, gdzie mógł spokojnie mówić o swoich emocjach, wydaje mi się, że w jakimś stopniu mi zaufał. Wiedział, że ma we mnie wsparcie.
    Do czego dążę - w momencie, gdy my się nie zainteresujemy naszymi mężczyznami/synami/..., nie zapytamy ich jak się czują, oni niekoniecznie nam powiedzą, że coś się dzieje. Pamiętajmy, że samotność wśród mężczyzn jest naprawdę zapomnianym tematem, mało się o tym mówi.  A teksty w stylu ,,Wyjdź na piwo z kolegami'' lub ,,Idź pograć w tenisa" na pewno mu w tym nie pomogą.
     Pamiętajmy, że w związku zawsze była i będzie najważniejsza rozmowa. Nie zapominajmy o tym.
     
      Kochajcie się i trzymajcie się mocno za ręce. Chcecie iść razem przez życie, prawda? 

    A jeśli jeszcze nie znalazłeś swojej drugiej połówki - masz czas na samorozwój i odkrywanie siebie na nowo, miłość sama do Ciebie przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie.
                                                                                                                               
                                                                                                                                   
                                                                                                                                       Ściskam was mocno, 
Bella.

Komentarze

  1. Bardzo ważny i przemyślany wpis. Dzięki za niego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię być sama i nie traktuję tego jako porażkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, jednak wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałaś ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ja pasuję do tego Świata?

"Wyższa" Wrażliwość